Czasy się zmieniają, ale Pani zawsze jest w komisjach

Must Be The MusicMust Be The Music, Polsat, 2011

—————————-

Rok 1985, (…). Myśleliśmy, że nas nie zaproszą po tym wszystkim, ale okazało się, że możemy jechać na koncert „Rock w Opolu”. Przed koncertem, oczywiście na alkoholu, mówię do naszego gitarzysty Janka Knorowskiego, dziś to malarz i profesor ASP, żeby zrobił mi odjechaną koszulkę. Chciałem grać w marynarce, nagle ją zdjąć i pokazać jury – w skład którego wchodziła między innymi Kora – jakiś obrazoburczy napis.

Muniek Staszczyk w wywiadzie dla Newsweek 18/2011 8.05.11

————————————————————————————

—————>!!  KLIK KLIK  !! <—————

10 uwag do wpisu “Czasy się zmieniają, ale Pani zawsze jest w komisjach

  1. He, to jest idealny wpis na salon24. Przecież Kora z pieskiem i swoim Kamilkiem wiecznym hipisem byli w komitecie honorowego poparcia dla Bronka Hrabiego z wąsem. Idealny przykład na postsowiecką pajęczynę i związek kultury schyłku pzpr-u z platfusami, spadkobiercami myśli michnikowej. come on!

  2. No way 🙂 Nie chce mi się już tam wrzucać. Poza tym pożegnałem się, więc nie mogę teraz ot tak sobie wkleić. Ale fakt, że targetowo by się wpis ładnie wpisał. Choć przyznasz, że z tą Korą to dobry ubaw. Bo jak w 1985r. była w jury, to wychodzi, że chuja tam Manaam był alternatywny. Zwykła mainstreamowa kapela, jeszcze Kora się woziła po festiwalach jako juror.

  3. No ba, dla takiego Dezertera to byli pupile władzy. ciekawe są tez losy Pana M. Niedźwieckiego, jako skrupulatny lustrator muzyczny mógłbyś coś mu znaleźć świńskiego:)

  4. He he, no na pewno coś zabawnego by się znalazło. A to ten pan dzięki któremu polska muzyka tak zaistniała przeciwko cenzurze? Ten który Maanam tak puszczał, że wszyscy wiedzieli, że to Maanam, mimo że cenzura Maanamu zabraniała? Ten Marek? Ten Maanam? Tak, to chyba ci buntownicy.

  5. Tak, oni i on, Perfect ze Zbyszkiem „mr know it all” Hołdysem, lady pank z wiecznie złym i pijanym Jankiem Bo, to te buntownicze załogi i Marek N. ich promotor i mentor.

  6. Maanam zawsze był mainstreamem. Od początku do końca. Rockowe kawałki, które miały bić hitami. Duże nakłady płyt i kilkanaście nr 1 na Liście Trójki. Reszta to dorabianie ideologii np.: jak to zespól był prześladowany, bo nie zagrał na jakimś tam zjeździe ZSMP. Bzdura. Maanam wyjeżdżał w latach 80tych na Zachód, grał tam koncerty i wydawał płyty. I to w momencie, kiedy niektórzy nie dostawali zgody na wydanie nawet singla. Kora obsysa, podobnie jak inne Hołdysy i Janki Bo.

Dodaj odpowiedź do wmichael Anuluj pisanie odpowiedzi