Projekt Recenzja: Ketha – 2nd Sight

Ketha to propozycja Bojadżijewa. Jak Bojadżijew to wiadomo, rzecz raczej z tych ostrzejszych. Ketha to polska kapela, ale tego nie slychać. Śpiewają oczywiście po inglese, a rzeźnie tu się odgrywa taka, jeśli chodzi o rytmikę, że trudno wyczuć co i jak. Ale to tylko pozór, bo przy dokładniejszym przesłuchaniu można wszystko wychwycić. Nie chodzi mi oczywiście o metrum i tego typu szczegóły, chodzi mi o to, że to po prostu jest do ogarnięcia, choć na pierwszy rzut ucha wychodzi co innego.

No i Ketha w takim stylu właśnie gra. Ciężko mi sklecić jakieś sensowne sentencje na temat ich muzyki, bo jak muzyka połamana znacznie, to rozłożyć ją na czynniki pierwsze to dla mnie spory problem. Sporo tu różnych łamańców, ale (co mnie cieszy szczególnie) obecna jest elektronika. Tu jakieś loopy, tu jakieś szumy, a potem wszystko łamie gitara. Nie ma tu nadzwyczaj ciężkich brzmień, gitara nie miażdży, dzięki temu łatwiej z tym albumem się polubić. Bas rzęzi w tle, mam wrażenie, że basista gra klangiem miejscami, ale skąd mnie takie techniczne szczegóły wiedzieć. Sporo tu szeptanego wokalu, trochę charczanego.

Płyta krótka, to dobrze, bo znacznie łatwiej jest ją łyknąć. I teraz może napiszę z czym mam problem. Płyta mi się podoba, ale popierdolenie rytmiczne tego albumu jest dość wysokiego poziomu, a mi się takie łamańce trudno opisuje. To jest w kategoriach fajne/nie fajne. Dlatego recenzja dość wymuszona, bo sklecić tu cokolwiek co będzie miało sens, to dylemat. Może ostatni akapit.

Płyta brzmi zawodowo, łamie i buja aż miło, ale recenzję zakończę dość szybko, bo jak się nie wie co napisać, to zawsze można napisać o innej kapeli, albo w ogóle o stylu i sklecić z tego parę akapitów. W związku z tym powiem tylko, że Ketha to Ketha i to jest naprawdę dobry album.

Zaznaczam też, że nazwa Kobong pada dopiero w tym zdaniu.

Ocena: 4/5

Recenzja Bojadżijewa
Recenzja Wmichaela 

2 uwagi do wpisu “Projekt Recenzja: Ketha – 2nd Sight

  1. A dla mnie jest ciężar miażdżący, może dlatego go tak czuję, bo kontrastują chłopcy, puszczają trochę powietrza i wtedy go słychać w całej okazałości.

Dodaj komentarz